Nieustanie czegoś szukamy. W tym poszukiwaniu wcale nie chodzi o jakąś zgubę, ale o to, co moglibyśmy osiągnąć lub zyskać. Przede wszystkim szukamy tego, co ma poprawić jakość naszego życia. W Internecie godzinami przeszukujemy strony, by znaleźć lepszą cenę, lepszy produkt, lepszą ofertę. Można zaryzykować stwierdzenie, że poszukiwanie leży w naturze człowieka. Już niemowlę poszukuje piersi matki, małe dziecko szuka sposobu, by uniknąć kary za przewinienie, uczeń szuka metody, jak uczyć się lepiej… Na każdym etapie życia czegoś szukamy. Szukamy rozwiązania jakiegoś problemu, świętego spokoju, porozumienia, akceptacji, sensu życia, miłości… Boga też szukamy.
Gdzie można znaleźć Boga? Jedni znajdują Go w kościele, w miejscu oznaczonym czerwoną lampką, inni w ciszy podczas rekolekcji, dlatego co jakiś czas biorą urlop, by pojechać na kolejne rekolekcyjne spotkanie. Jeszcze inni znajdują Boga w ludziach, którzy tworzą wspólnotę modlitewną lub apostolską. Lecz kościół trzeba opuścić, gdyż kościelny już nerwowo dzwoni kluczami. Rekolekcje kończą się i trzeba wrócić do domu, tak samo każde spotkanie wspólnoty dobiega końca i wszyscy się rozchodzą. Ale czy Bóg obecny jest tylko w kościele, na rekolekcjach czy we wspólnocie?
Święty Ignacy Loyola z dużą łatwością potrafił znaleźć Boga we wszystkich rzeczach; pewnie dlatego, że był mistykiem. Ja, mimo że jestem księdzem i jezuitą, nie mam takiej łatwości, jaką miał św. Ignacy, bo mistykiem nie jestem, ale kiedy świadomie podejmuję pewien wysiłek (raz mniejszy, raz większy), to z odrobiną uporu udaje mi się znaleźć Boga obecnego we wszystkich rzeczach. Bóg jest obecny nie tylko podczas mszy św. czy podczas spotkania wspólnoty, która modli się, ale obecny jest również w stworzeniu – oczywiście w różnym stopniu i w różny sposób. „Sposoby obecności Boga są różne” – jak pisze Dariusz Kowalczyk SJ w artykule Szukanie Boga w Kościele. – „Inaczej są obecne osoby Boskie nawzajem dla siebie, a inaczej Bóg jest obecny w stworzeniu. Można potem rozróżnić między obecnością Stwórcy przez moc stwarzania i utrzymywania w istnieniu, a obecnością Zbawiciela przez łaskę uświęcającą, w tym obecnością w słowie Bożym i w sprawowanych przez Kościół sakramentach”. Dlatego, jeżeli Stwórca jest obecny w całym stworzeniu, to trzeba nam eksplorować nowe „miejsca” w poszukiwaniu i znajdowaniu Tego, który Jest. Dobrze byłoby nauczyć się znajdowania Boga w całym stworzeniu – w przyrodzie, w sobie, w doświadczaniu życia, w drugim człowieku, zarówno w kościele, jak i w Kościele, bo wówczas w każdym miejscu i czasie moglibyśmy odkrywać Jego obecność.
Drogi Czytelniku, oddajemy Ci pierwszy numer kwartalnika MANREZA. Pismo jest dedykowane duchowości ignacjańskiej. Jego misją jest rozpalanie miłości do Boga, wzbudzenie pragnienia lepszego Mu służenia, wsparcie rozwoju życia duchowego oraz dostarczenie praktycznych wskazówek, jak żyć duchowością ignacjańską na co dzień. Tytuł pisma to nazwa miejscowości w Hiszpanii, w której Ignacy Loyola zatrzymał się w drodze do Ziemi Świętej i pozostał przez prawie rok. Tam powstały Ćwiczenia duchowe, tam Ignacy otrzymał dzięki łasce Bożej wiele przeżyć mistycznych i wiele objawień, które ukształtowały jego duchowość. W Manrezie posługiwał ubogim i chorym i tam zrodziło się w nim pragnienie pomagania duszom. Pragnienie to stało się kamieniem węgielnym jego misji, a następnie misji całego Towarzystwa Jezusowego, które formalnie zostało zatwierdzone przez papieża Pawła III w 1540 r.
Mamy nadzieję, że MANREZA pomoże Ci w poszukiwaniu i znajdowaniu Boga.
Marek Kruszyński SJ